28 listopada, 2017
Witajcie Drodzy!
To drugi dzień naszego obozu. Nie ma lekko! Wyspać się nam nie udało! Dzień rozpoczęliśmy gimnastyką o 730. Zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy w teren. Niestety nie spotkaliśmy niedźwiedzia, ani rysia, nawet zająca nie widzieliśmy, za to na naszych oczach sowa upolował mysz. Zmęczyliśmy się okropnie! Ubłoceni, spoceni, ale szczęśliwi wróciliśmy na obiad, a po prawie pięciu godzinach wędrówki głodni byliśmy jak te bieszczadzkie wilki.
A po południu znowu do nauki. Nie odpuszczają nam! Nawet po kolacji musieliśmy rozwiązywać zadania z matematyki, geografii i uczyć się angielskiego.
Za to późno wieczorem mile spędzamy czas. Wczorajszy wieczór umiliły nam śpiewy – karaoke.
Pozdrawiamy
cdn …